Listopadowe przejście po zatoce
16 listopada 2006

autor: Edek Hańcza

Główna | O nas | Aktualności | Muzyka | Galeria | Kontakt | Goście | Linki

 
telpher01.jpg

telpher02.jpg

telpher03.jpg

Wszystko zaczęło się bardzo przypadkowo. W środę, dosłownie na chwilkę wpadłem do sopockiej Plaży Piratów, aby posłuchać Kamila Badziocha w repertuarze jesienno-poetycko-bazunowym. Ciepło buchające z kozy, przygaszone światełko, gorący grog i muzyka sącząca się niezbyt nachalnie - wszystko to stwarzało bardzo przyjemny, kameralny klimat.

Już mieliśmy wychodzić (niestety - obowiązki), gdy Adaś zapytał, czy ktoś przepłynąłby się z nim następnego dnia z Helu na Górki Zachodnie. Do przeprowadzenia był jachcik, który od dwóch tygodni stacjonował na półwyspie z powodu ostatnich sztormów. Raz się żyje - takich okazji nie wolno tracić :) Jeden telefon do szefa w pracy, aby upewnić się, czy mogę wziąć urlop i już byliśmy umówieni. Na załoganta zgłosiła się również Tuśka :)

O 10 rano w czwartek spotkaliśmy się na Dworcu Głównym w Gdyni. W ponad dwugodzinnej podróży na Hel pogaworzyliśmy sobie nieco i lepiej się poznaliśmy. Wreszcie około 13 zaokrentowaliśmy się na "Telpherze" (model: Chochlik 3). Pogoda była słoneczna, wiatr w granicach 4 stopni, morze spokojne - słowem wymarzony dzień na przejście po zatoce :) Tak więc szybko włożyliśmy ciepłe ciuchy, czapki, sztormiaki, zaparzyliśmy gorącą herbatkę w termosie i żegnaj stary porcie... ;)

O tej porze roku zatoka jest już raczej pusta, ale jakże piękna. Zimny wiatr wiejący w twarz, morska woda bryzgająca znad burt, pełne żagle, słońce. Po prostu cudownie. Nie trzeba słów - w milczeniu kontemplowaliśmy chwile i podziwialiśmy widoki. Byliśmy jedynym żaglem w okolicy. W bezpiecznej odległości mijaliśmy tylko masowce i kontenerowce.

Z powodu wiatru nie mogliśmy odłożyć się bezpośrednio na Górki. Tak więc około 15 znaleźliśmy się na wysokości Sopotu i dopiero tam obraliśmy kurs na docelowy port. Słońce powoli chyliło się ku zachodowi rzucając refleksy na zmarszczoną wodę. W oddali majaczyły kontury kominów i dźwigów, my tymczasem mijaliśmy samotne boje oznaczające farwater portu północnego. Lekko zmarznięci, ze smakiem popijaliśmy gorącą herbatkę z termosu :)

Wreszcie koło 17 wpłynęliśmy na wody Wisły śmiałej by po paru chwilach zawinąć do Górek Zachodnich. Eh... to był krótki rejs, ale te kilka zaledwie godzin oderwania od codzienności dało tak wiele. Listopadowe przejście po zatoce to była naprawdę wielka frajda.

telpher04.jpg
telpher04.jpg
112.48 KB
telpher05.jpg
telpher05.jpg
91.37 KB
telpher06.jpg
telpher06.jpg
65.31 KB
telpher07.jpg
telpher07.jpg
96.17 KB
telpher08.jpg
telpher08.jpg
86.26 KB
telpher09.jpg
telpher09.jpg
70.35 KB
telpher10.jpg
telpher10.jpg
83.36 KB
telpher11.jpg
telpher11.jpg
46.67 KB
telpher12.jpg
telpher12.jpg
63.82 KB
telpher13.jpg
telpher13.jpg
92.29 KB
telpher14.jpg
telpher14.jpg
74.38 KB
telpher15.jpg
telpher15.jpg
89.57 KB
telpher16.jpg
telpher16.jpg
66.65 KB
telpher17.jpg
telpher17.jpg
111.67 KB
telpher18.jpg
telpher18.jpg
48.69 KB
telpher19.jpg
telpher19.jpg
74.67 KB
telpher20.jpg
telpher20.jpg
78.75 KB
telpher21.jpg
telpher21.jpg
75.32 KB
telpher22.jpg
telpher22.jpg
78.07 KB
telpher23.jpg
telpher23.jpg
75.09 KB
telpher24.jpg
telpher24.jpg
94.25 KB
telpher25.jpg
telpher25.jpg
65.18 KB
telpher26.jpg
telpher26.jpg
68.72 KB
telpher27.jpg
telpher27.jpg
63.21 KB
telpher28.jpg
telpher28.jpg
56.99 KB
telpher29.jpg
telpher29.jpg
78.36 KB
telpher30.jpg
telpher30.jpg
62.19 KB
telpher31.jpg
telpher31.jpg
65.76 KB
telpher32.jpg
telpher32.jpg
49.96 KB
telpher33.jpg
telpher33.jpg
51.91 KB
    telpher34.jpg
telpher34.jpg
116.62 KB
   

modyfikowano 2006-12-02