Trzy Majtki w 2007 roku

Główna | O nas | Aktualności | Muzyka | Galeria | Kontakt | Goście | Linki



Całkiem udany rok. Ciągle do przodu, choć często pod wiatr :)

Gdzie teraz jesteśmy? Zajrzyj do aktualności

Rok 2007 przyniósł kolejne doświadczenia. Pokazaliśmy się na targach Wiatr i Woda w Warszawie, wystąpiliśmy, chyba po raz ostatni, w przeglądzie konkursowym - we Wrocławiu, zdobywając Grand Prix, zorganizowaliśmy II edycję Szantowych Zawodów Zimowych, braliśmy też udział w targach turystycznych w Gdańsku oraz promocji filmu "Piraci z Karaibów - skrzynia umrzyka", oprawie programu "Rejs Roku" organizowanego przez TVP 3. Ponadto czynnie włączyliśmy się w organizację festiwalu Burczybas we Wdzydzach Kiszewskich, wystąpiliśmy na festiwalu w Giżycku, Szantach pod Żurawiem, na festiwalu w Charzykowych, festiwalu Bałtyckim, regatach o puchar Prezesa CityBanku, 5 urodzinach warszawskiego Gniazda Piratów oraz na wielu innych bardziej lub mniej otwartych imprezach. Ze swoimi koncertami odwiedziliśmy Kraków, Łódź, Warszawę, Bydgoszcz, Białystok, Bytom, Mikołajki, Wilkasy, Jastrzębią Górę i wiele innych miejsc dając w sumie ponad 50 koncertów. W międzyczasie powolutku rozbudowywaliśmy repertuar autorski. Rok 2007 to też kolejny zaobrączkowany majtek - Łukasz. Teraz wolnym strzelcem pozostał już tylko Maciej i zastanawiamy się, czy podtrzyma tradycję wrześniowych ślubów ;) Podsumowując ten rok trzeba przyznać, że wiele się w nim wydarzyło. To był bardzo dobry rok :)

Minione imprezy

Międzyświąteczny Contrast przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania :) Oj działo się, działo. My byliśmy spragnieni grania i śpiewania, a Wy, sądząc po frekwencji - nas :) Bardzo miła imprezka :)


Piracko w Plaży Piratów - 14 grudnia zagraliśmy nasz ostatni koncert w sopockiej Plaży Piratów... ostatni na pewno w tym roku, a co przyniesie czas - zobaczymy. Przez ponad półtora roku zagraliśmy tu około 15 koncertów i nigdy nie zawiedliśmy się na Was... No właśnie... nigdy, aż do tego koncertu... Rozruba i bijatyka to nie jest klimat w jakim chcielibyśmy występować i tym bardziej nie jest to atmosfera, którą chcielibyśmy wywoływać. Jest nam tym bardziej przykro, że w zamieszaniu uczestniczyła osoba nosząca koszulkę z naszym logo...

Apelujemy do wszystkich, którzy przychodzą na nasze koncerty - bawmy się wspólnie i z poszanowaniem innych - w pokojowej atmosferze i z samokontrolą. Agresję zostawmy za drzwiami - jest wiele miejsc i sposobów w jaki można wyładować nadmiar złej energii. Mamy nadzieję, że to był jednorazowy incydent, który więcej już się nie powtórzy. Chcemy, aby wszyscy czuli się bezpiecznie i dobrze na naszych koncertach.
Aby jednak nie pamiętać tylko niemiłych rzeczy - przypomnijcie sobie sztuczne ognie o 23:00 :) Eh... postarała się Plaża Piratów - he he he :) Jak zapewniają właściciele tak ma być teraz na każdym koncercie, a to przecież nie jedyne atrakcje Plaży ;

Piąte urodziny GP - 24 listopada mieliśmy prawdziwą przyjemnośc i frajdę zagrać na urodzinowej imprezie warszawskiego Gniazda Piratów. Oprócz nas wystąpiły jeszcze dwa zespoły - Banana Boat, którego w szantowym środowisku chyba nie trzeba przedstawiać i rockowy zespół "Jeżcze" (mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwy). Jednak tego wieczoru w GP obecni byli prawie wszyscy przedstawiciele szantującej Warszawy - Romek Roczeń, Strefa Mocnych Wiatrów, Mordewind, Velbot, B.O.R.Y.,... no przcież nie wymienię tu wszystkich :) Z poza Warszawy odnotowałem dziewczyny z BraDeLi oraz Canoe, a także Kamila z Sąsiadów :) Do tego silna grupa fotoreporterów Szantymaniaka - słowem sami znajomi :)
Jak przystało na urodziny, były prezenty, był tort, był szampan. Oj polało się morze... ;) Czas upływał tak szybko, że zanim się zorientowaliśmy była godzina 4 rano!, a przecież nie wychodziliśmy ostatni. Zacny jublileusz, zacna impreza - Gniazdo Piratów, sto lat!


Dwie nowości - 20 listopada ponownie szantowaliśmy w Contrast Cafe. Oj, wygłodniali byliśmy po prawie miesięcznej przerwie - Wy chyba również :) W każdym razie zabawa była wystrzałowa, a momentami czuliśmy się prawie jak na wielkim rockowym koncercie :) Ciekawe, czy dwie nowości się Wam spodobały....


Szalony Contrast - 25 października, jak co miesiąc, wystąpiliśmy w gdyńskiej tawernie. Szaleństwo rozpętało się już w pierwszym secie i trwało aż do końca. Zaskoczyliście nas tak gorącym przyjęciem - kto by przypuszczał, że będziemy musieli kilkukrotnie bisować :) To wielka przyjemność, mieć świadomość, że nadal nas tutaj lubicie :) Pewnie spotkamy się za miesiąc i.... może uda nam się jakaś malutka niespodzianka... ;)


Malutkie tourne - 5,6 października odwiedziliśmy warszawskie Gniazdo Piratów i białostockie Ryczące Czterdziestki. W Warszawie kolejny raz spotkaliśmy się z gorącym przyjęciem :) Stolica nas lubi i z wzajemnością. Oby to się jeszcze długo nie zmieniało :)
W Białymstoku wystąpiliśmy po raz pierwszy i chyba nie ostatni :) Bardzo miła tawerna i publiczność, która, choć słyszała nas w większości po raz pierwszy, to jednak dała się wyciągnąć do tańca, śpiewów, zabawy. Prawdopodobnie pojawimy się ponownie w Ryczących Czterdziestkach na początku przyszłego roku. Miło, bo Białystok to rodzinne miasto Edka :)


Trzy Majtki na dachu - 4 października zagraliśmy na imprezie firmy Lafarge Dachy w Plaży Piratów. Tawerna była jednak otwarta dla wszystkich. Oj, polało się trochę rumu :) Były też potyczki na bomie, tańce, hulanki, śpiewy. Dość powiedzieć, że pomimo perspektywy piątkowej pracy szantowaliśmy do 2 w nocy!


Pępkowo-kawalerskie - dość niespodziewanie, 12 września świętowaliśmy podwójną uroczystość - pępkowe z okazji narodzenia Tomasza Marka - prawowitego dziedzica Edka, oraz ostatnich dni wolności Gerarda Wanty vel Łukasza Zięby :) Otwarta impreza miała miejsce w Plaży Piratów, a udział w niej wzięli m.in: Trzy Majtki, Kamil Badzioch, Waldek Mieczkowski, Krzysztof Jurkiewicz, Wojtek Kopylec, przedstawiciel CDN'ów - Adaś "Tołdi" Kubiarczyk i inni ;) Oj działo się działo :) Takiego jam session dawno nie było. Dość powiedzieć, że skończyliśmy o 4 rano!


Wrześniowy Contrast - 11 września zagraliśmy w zasadzie jedyny we wrześniu koncert. Gdyńska tawerna była dla nas bardzo gościnna i zgromadziła całkiem sporą publiczność, w tym umundurowanych studentów i studentki z Akademii Morskiej ;) Poszaleliście trochę z nami. Widzieliśmy wiele błyskających fleszy, więc może niedługo już wstawimy kolejną galerię. Tym bardziej, że już tak mocno naciskacie na nowe fotki ;)


Zakończenie wakacji - 31 sierpnia wystąpiliśmy na sopockiej Plaży Piratów. Miłe miejsce, mili ludzie, to i impreza również miła :) Poszalelimy sobie troszkę na instrumentach, a Wy na deskach tawerny. Eh... Znowu przyjdzie do nas lato, ja to wiem... ;)


Kliper po raz ostatni - 28 sierpnia, na zaproszenie firmy BioMed zagraliśmy jeszcze raz w jelitkowskim Kliprze. Impreza choć firmowa, nie była zamknięta i każdy kto miał ochotę mógł nas posłuchać. Pogoda nie pokrzyżowała nam planów. Choć kropiło od czasu do czasu to jednak wytrwaliśmy na posterunku, a zabawa udała się bardzo dobrze :) Szkoda tylko, że to był wtorek i rano następnego dnia trzeba było iść do roboty...


Regaty - 25 sierpnia wystąpiliśmy wspólnie z zespołem Mordewind w Mikołajkach. Koncert odbył się w wiosce żeglarskiej z okazji zakończenia odbywających sie tu dorocznych Regat o Puchar Prezesa CityBanku. Rozpoczęliśmy o 20:30 i od razu przed sceną pojawiły sie tańczące pary, a potem już całe grupy podrygujących :) Było skocznie i dość hucznie. Nie zapomnieliśmy jednak o niedanwych tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce na Mazurach - biały szkwał pochłonął kilka żeglarskich istnień... przy rozdaniu pucharów organizatorzy uczcili pamięć ofiar minutą ciszy, a my zagraliśmy "Bo Johny odszedł stąd". Szkoda, że impreza musiala odbywać sie w cieniu tej tragedii. Życie jednak musi toczyć się dalej... O 22:30 zmienili nas przyjaciele z ekipy Mordewind. Rozgrzanej publiczności zaserwowali jeszcze więcej energii, mocy i szaleństwa :) Koncert trwał aż do 2 w nocy, a skład muzykujacych na scenie mocno ewaluował rozbudowujac się m.in o Szymona Nowaka znanego z zespołu Bezmiary oraz organizatorów regat :) Oj działo się, działo - przed sceną i na scenie ;) Może kiedyś ktoś odważy sie opublikować zdjęcia... ;)


XXII Festiwal Bałtycki - 18 sierpnia, w sobotę, szantowaliśmy na gdyńskiej plaży w bardzo doborowym towarzystwie. Drugiego dnia festiwalu wystąpili - Muszelki BraDeLi, Trzy Majtki, Atlantyda, Mordewind. Szkoda, że impreza była tak słabo nagłośniona medialnie, bo od strony technicznej wypadła dość profesjonalnie i chyba Ci, którzy przyszli w piątek i sobotę na plażę miejską przy Contrast Cafe nie żałowali tego czasu. Nam w każdym razie grało się bardzo przyjemnie - wszystkim bawiącym sie na naszym koncercie bardzo dziękujemy za ten wspólnie spędzony czas :)


Kliper - 17 sierpnia kolejny raz zagraliśmy na letniej, jelitkowskiej plaży. Ciepły, wieczorny wiatr, szum morza, piasek - naturalna sceneria do naszych koncertów. Tym razem sprzęt już nam nie nawalił, za to skropił nas delikatnie letni deszcz - na tyle jednak niegroźny, że spokojnie mogliśmy kontynuować nasz koncert i wspólnie z Wami bawić się do północy :)


Contrast Cafe - 14 sierpnia szantowaliśmy w gdyńskiej Contrast Cafe. Tym razem na scenie letniej. Było bardzo sympatycznie, pomimo chwilowej gęstej atmosfery... ;) Aż strach pomysleć co by było, gdyby toi-toiki stały bliżej he he he ;) Tak czy owak przyjemnie było znowu pojawić się w Gdyni i przypomnieć się gdyńskiej publiczności. Musimy tylko pamiętać, aby nastepnym razem wystawić pierwszy rząd stolików sprzed sceny, tak abyście tańczyli przed nami, a nie gdzieś obok ;)


Powidz - 11 sierpnia odkryliśmy wspaniałe miejsce. A raczej to wspaniałe miejsce i ludzie, którzy tam są, nas przyciągnęli do siebie. Takiego przyjęcia, powitania, atmosfery podczas całego naszego pobytu nie odczuwaliśmy dawno. Z wielką przyjemnością zagraliśmy dla powidzkiej publiczności i z radością przyjedziemy tam ponownie, jak tylko nadarzy się okazja.


Charzykowy - niektórzy twierdzą, że to kolejny cud :) 10 sierpnia wystąpiliśmy w charzykowskim amfiteatrze w ramach Festiwalu Piosenki Żeglarskiej. Dziękujemy za ciepłe przyjęcie, cudną atmosferę i śpiewy do rana. Kto wie, może jeszcze kiedyś znowu zagramy w Charzykowych... Szkoda tylko, że że nie mogliśmy zostać na kolejny dzień, ale "już nas wzywa szlak..." ;)


Kliper - 9 sierpnia szantowaliśmy na jelitkowskiej plaży. Dziękujemy wszystkim cierpliwym, którzy czekali na mocno opóźniony koncert. Nagłośnienie odmówiło posłuszeństwa i zaczęliśmy dopiero o... 22:30 Mamy nadzieję, że nie żałowaliście oczekiwania :)


PTTK Wdzydze - 28 lipca wystąpiliśmy we wdzydzkiej tawernie. Koncert był swojego rodzaju podziękowaniem za wsparcie jakiego ośrodek PTTK udzielił nam przy organizacji czerwcowego Festiwalu Burczybas, udostępniając nieodpłatnie swoje domki dla zespołów konkursowych i zaproszonych gości. Choć tym razem zagraliśmy bez dynamitu skrzypiec Łukasza, to jednak koncercik udał się wyśmienicie. Miłe miejsce, mili ludzie, to i zabawa miła, choć parokrotnie musieliśmy pilnować, żebyście nie wpadli nam na odsłuchy i mikrofony... eh... ta ułańska fantazja... ;)


Szanty Pod Żurawiem - 27 lipca mieliśmy wielką przyjemność wystąpić wspólnie z plejadą gwiazd na scenie tuż przy fontannie Neptuna w Gdańsku. Koncert "Zobaczyć Morze", w ramach festiwalu Szanty pod Żurawiem uświetniły takie gwiazdy jak Mietek Folk, Mirek Kowalewski, Gdańska Formacja Szantowa, Klang, Banana Boat i inni. W naszym składzie nastąpiła chwilowa zmiana - chorego Łukasza, naszego etatowego skrzypka ;) zastąpił jednorazowo i gościnnie Łukasz Mateja. Nasz występ, choć krótki został ciepło przyjęty - dziekujemy Wam za owacje. Postaraliśmy się o malutką niespodziankę - wystąpiliśmy w koszulkach "Zabaczyć Morze", a podczas ostatniego naszego utworu, Lądu Irlandii, dołączył do nas wspaniały chórek - Banana Boat w trzymajtkowych koszulkach :)


Lipcowy Kliper - 19 lipca graliźmy w najbardziej naturalnej scenerii :) Tawerna Kliper, położona na piaskach jelitkowskiej plazy - dosłownie parę kroków do morza. Czyż może być lepsze miejsce do źpiewania o rejsach, żaglowcach, rumie...? Eh... pięknie było :) I Was też tylu - cudnie. Cały tawerniany ogródek i jeszcze do tego pół plaży - i wszyscy radoźni, weseli, klaskający, źpiewający. Więcej takich koncertów :)

Majtki w Giżycku - Powiał dobry wiatr :) Po trzech latach ponownie wystąpiliśmy w Twierdzy Boyen, na jednym z największych festiwali szantowych w Polsce - przynajmniej jeśli chodzi o publiczność :) Impreza była bardzo przyjemna, tym bardziej, że spotkaliśmy tam mnóstwo znajomych i życzliwych twarzy, a publiczność przyjęła nas dość owacyjnie.


Letnia Plaża - 13 lipca, w piątek szantowaliśmy w sopockiej tawernie. Oczywiście nie obyło się bez przysłowiowego pecha :) Najpierw informacja, że Łukasz się rozchorował i go nie będzie, potem standardowe kłopoty z nagłośnieniem spotęgowane lekko przez nowy mikser, a na końcu totalna rozwałka sceny przez "zmęczonego" gościa... Może niezbyt jasno i głośno o tym mówimy PROSIMY NIE ŁAPAĆ ZA NASZE MIKROFONY - NIE UPRAWIAMY KARAOKE!!! Wszystkich zawiedzionych przepraszamy, że skończyliśmy lekko przed czasem, ale taką mamy niestety zasadę. Po prostu na przyszłość pilnujcie się wzajemnie. Poza tym spotkanie było chyba udane... ;)


Piknik w Węsiorach - 7 lipca wystąpiliśmy z koncertem na Biesiadzie Gockiej. Impreza bardzo ciekawa - gry i zabawy dla najmłodszych, turniej strongmenów, pokazy walk rycerskich, strzelanie z łuku i wiele innych atrakcji. Przy okazji spróbowaliśmy też pysznego, wiejskiego chleba i prosiaczka prosto z rożna :)


Ruszyło Jelitkowo - 5 lipca zainaugórowaliśmy letnią scenę szantową na plaży w Jelitkowie :) Ubiegłoroczne nasze koncerty w Kliprze cieszyły się całkiem sporym zainteresowaniem. Tym razem również, pomimo wiatru i deszczowych chmur zebrało się bardzo liczne towarzystwo. Choć cały dzień siąpiło z nieba to o 19 jakby na zamówienie przestało kropić i rozpadało się ponownie dopiero około północy. Jednym słowem niebo zrobiło sobie małą przerwę dokładnie na nasz koncert - i jak tu nie wierzyć w szczęście ;)


Nadmorskie Spotkania Szantowe - zawsze z wielką radością przyjmujemy zaproszenie Andrzeja Kadłubickiego, aby wystąpić w Hotelu "Nadmorski". Termin 4 lipca został ustalony już w zeszłym roku. Byliśmy mile zaskoczeni, że przyszło Was tak wielu i wiele :) Zagraliśmy prawie wszystkie swoje utwory, a ponieważ pogoda nas nie rozpiszcza, to pozwoliliśmy sobie nawet na "Zimę" :)


Burczybas 2007 - Trzy Majtki były współorganizatorem IV edycji wdzydzkich spotkań szantowych. Kosztowało nas to sporo pracy i wysiłku, ale mamy nadzieję, że Ci co zawitali do Wdzydz w dniach 29-30 czerwca nie byli zawiedzeni - pomimo kłopotów z pogodą. W piątkowym konkursie wzięło udział aż dziewięć zespołów. Decyzja o przyznaniu nagród była bardzo trudna, bo poziom był wyrównany i bardzo wysoki. Ostatecznie zwyciężył zespół Kliwer z Ustki, przed Fucusem z Wejherowa i zespołem B.O.R.Y. z Warszawy. W sobotę zaś wystąpiły takie gwiazdy jak Kliper, DNA, Strefa Mocnych Wiatrów, Banana Boat - dla każdego coś miłego. Większa relacja i galeria pojawi się wkrótce na stronach festiwalowych. Kto wie, może spotkamy się na kolejnej edycji za rok...


Contrast Cafe - 5 czerwca była iście letnia, upalna pogoda i gdyńska tawerna stała otwarta w dosłownym znaczeniu - ściany zostały zdemontowane i zaczął funkcjonować spory ogródek. Trudno więc tu mówić o wypełnieniu Contrastu na naszym koncercie, tym nie mniej było dość tłumnie, żywiołowo i wesoło :) Gdyby nie fakt, że Edek o 5 rano musiał zdążyć na pociąg, to pewnie poszantowalibyśmy jeszcze dłużej. Odbijemy to sobie następnym razem ;)

Dzień Dziecka na Plaży - 1 czerwca, zagraliśmy w sopockiej Plaży Piratów. Było jakby luźniej, za to równie gorąco :) A, że dawno nie graliśmy to też z przyjemnością sobie poszantowaliśmy. Przyjemnie było znowu Was zobaczyć, pośmiać się, pośpiewać i podrwać Was do tańca :)


Piraci z Karaibów - z okazji premiery III części sagi o piratach, poszantowaliśmy pod gdyńskim Silver Screen. Trudno nam powiedzieć ile osób przewinęło się w międzyczasie, bo jupitery dawały nam ostro po oczach, ale jeden szczegół rzucił się nam w oczy - wszyscy boją się czerwonego dywanu. Dywan rozwinięty na cześć kinomanów, prowadzący do drzwi kina, wszyscy skrzętnie omijali wchodząc boczkiem ;)


I urodziny Plaży Piratów - minął już rok odkąd na sopockiej plaży zagościła nowa tawerna. Wiele się przez ten czas wydarzyło, wiele zespołów tu zagrało, wiele polało się piwa. Swoje pierwsze urodziny Plaża Piratów świętowała bardzo zabawowo i morsko :) W dzień dopisała wspaniała słoneczno-wietrzna pogoda, więc w ruch poszły katamarany, na których można było pośmigać z Andrzejem, Pawłem i Michałem. Był tort urodzinowy i pysznie chłodne piwko :) Wieczorem zaś zaroiło się do publiczności, zrobiło się gwarno i hucznie. Zagrały Trzy Majtki, Na Bani, Fucus, CDN, Timur i Jego Drużyna, Gdańska Formacja Szantowa zmieszana ze Słodkim Całusem od Buby, Vergil Van Troff, Mietek Blues Band :) Dość powiedzieć, że zabawa trwała do czwartej rano!


Contrast Cafe - 17 maja szantowaliśmy w gdyńskiej tawernie. Koncertów tutaj chyba nie trzeba reklamować :) Tu zawsze jest życzliwa i żywiołowa publiczność. Zawsze możemy tu liczyć na cztery piwka ;) śpiewy, tańce - słowem bardzo przyjazną atmosferę :)


Majowe Tourne - 10 maja wyruszyliśmy z Trójmiasta na południe Polski. Pierwszy przystanek - Warszawa. Zagraliśmy w Gnieździe Piratów. Następnego dnia, w piątek wystąpiliśmy na Festiwalu Zęza, w Łaziskach Górnych - świetna zabawa, bardzo dobra organizacja i jeszcze to prawie całonocne afterparty... No, ale długo nie mogliśmy balować, bo w sobotę rano trzeba było obrać kurs na Kraków - tu aż dwie imprezy - Juvenalia o 17, a o 20 koncert w Starym Porcie. Znowu dużo zabawy, śpiewu, tańców. Szkoda, że te trzy dni upłynęły tak szybko - nad ranem w niedzielę byliśmy znowu w Trójmieście. Wszystkim spotkanym, nowopoznanym jak również starym dobrym przyjaciołom i sympatykom bardzo dziękujemy za ciepłe przyjęcie w każdym miejsc :) Przyjemnie było wyrwać się tak na chwilkę gdzieś dalej. Mamy nadzieję - do zobaczenia wkrótce :)


Radość Życia - 6 maja mieliśmy przyjemność i zaszczyt wziąć udział w programie Fundacji Polsat - Radość Życia. Pomogliśmy spełnić marzenie 12-letniej Weroniki, chorej na mukowiscydozę, która zapragnęła zobaczyć morze. Popłynęliśmy z nią w krótki rejs Zawiszą Czarnym, aby w naturalnej scenerii zaśpiewać i zagrać dla niej parę szant. Towarzyszył nam rownież Tomek Pawlak ze swoim banjo. Rejs był fantastyczny, ciepły i pełen radości - nie tylko dla Weroniki. Dla nas to również była ogromna frajda.




Polyacht 2007 - to były nasze kolejne już targi, ale tym razem, dzięki zaproszeniu tawerny "Dwa Światy", mogliśmy zagrać dla zwiedzających. Dla nas przyjemność, a przy okazji nawiązaliśmy również wiele cennych kontaktów biznesowych, które zaprocenują już niedługo. Zdradzimy tylko, że organizowany przez nas festiwal Burczybas nabiera bardzo realnych kształtów ;), a nasze utwory znajdą się wkrótce na płytce bardzo poczytnego, żeglarskiego pisma...




Poświąteczna Plaża - po prawie miesięcznej przerwie, wystąpiliśmy w sopockiej Plaży Piratów. Na szczęście piątek 13 nie okazał się dla nas pechowy. Przyjemnie było Was wszystkich znowu zobaczyć, poczuć klimat szant, morza i Waszej sympatii :) Dzięki za tłumne przybycie i jak zwykle wspaniałą zabawę :)


Contrast Cafe - 18 marca, w niedzielę szantowaliśmy w Contrast Cafe, a nie jak głosiły plakaty na Politechnice Gdańskiej :). Przed naszym koncertem publiczność rozgrzały zespoły tańca irlandzkiego - oj, było na co poparzeć, a potem też czego posłuchać, pośpiewać - słowem, bardzo przyjemna impreza :)


GP Łódź - 16 marca szantowaliśmy w łódzkim Gnieździe Piratów. Jak na tak znamienitą konkurencję, jaką był festiwal YAPA, który również w tym czasie odbywał się w Łodzi, to frekfencja była naprawdę całkiem niezła. Może nie było tłumów, ale daliście się zauważyć i też świetnie się bawiliście, za co Wam bardzo dziekujemy :)


Szantowe Zawody Zimowe - Second Edition. Już po raz drugi spotkały się w Sopocie ekipy szantowe, aby nie tylko wspólnie pomuzykować, ale przede wszystkim pobawić się i zintegrować. 10 marca na stoku Łysej Góry zostały rozegrane zawody drużynowe w 5 konkurencjach: rower górski, strzelanie z łuku, darts, spacer na skrzynkach i jazda prezycyjna quadem oraz - ponieważ to zawody zimowe to konkurencja specjalna - grupowy chód narciarski :). Śmiechu było co niemiara i choć może nie była to impreza masowa (telewizja przyjechała i zawróciwszy na pięcie odjechała) to przecież nie liczy się ilość tylko jakość - a jakość była najwyższej próby.



Wieczorem zaś w Sabacie nie można było wcisnąć szpilki - wszystkie miejsca zajęte, a na scenie prawdziwa uczta: Kliwer, Kamil Badzioch, CDN, Smugglers, DNA, Trzy Majtki, Marek Szurawski, Gdańska Formacja Szantowa - w sumie osiem ekip z bardzo różnorodnym klimetem od ballady i bossanowy do ostrego, ciężkiego brzmienia gitar elektrycznych z perkusją. Koncerty trwały od 18 do 1 w nocy! W międzyczasie rozdano też nagrody za udział w konkursowych zmaganiach. Impreza udała się znakomicie i mocno rozwinęła się w porównaniu do ubiegłorocznej edycji. To przekonuje nas tylko do zasadności takich działań - już myślimy o następnych zawodach, wcale nie koniecznie dopiero za rok... ;)


Wrocławski konkurs - 4 marca wzięliśmy udział w przeglądzie konkursowym w ramach festiwalu "Szanty we Wrocławiu". Konkurencja była ogromna, ale chyba mocno trzymaliście za nas kciuki, bo udało nam się zdobyć nagrodę... I miejsce :) Wszystkim zespołom, które brały udział w konkursie bardzo dziękujemy - to była naprawdę świetna zabawa i przyjemność wystąpić z Wami na jednej scenie. Miejmy nadzieję, że niedługo zobaczymy się na kolejnych scenach - być może nie koniecznie już jako konkursanci... ;)


Warszawskie Gniazdo Piratów - bardzo dawno nie szantowaliśmy w stolicy. Dlatego z wielką przyjemnością zagraliśmy 3 marca w warszawskim Gnieździe Piratów. Koncert udał się znakomicie - zaskoczyliście nas naprawdę tak wysoką frekwencją i świetną zabawą. Dość powiedzieć, że jeszcze nigdy nie zdarzyło nam się zagrać SIEDMIU bisów ;) Mamy nadzieję, że będziemy częściej grywać w Warszawie.


Rejs Roku - 2 marca zagraliśmy podczas uroczystości wręczenia nagród "Rejs Roku 2006". Transmisję na żywo przeprowadziła TVP 3 - oddział Gdańsk. W imprezie wręczono nagrody za najciekawsze wyprawy polskich żeglarzy przeprowadzone w minionym sezonie. Nagrodę specjalną otrzymał m.in. rejs "Zobaczyć morze", którego pomysłodawcą był Romek Roczeń.


Wielka Contrast Cafe - 25 lutego, w niedzielę, poszantowaliśmy w kultowej, gdyńskiej tawernie. Po remoncie jest tam sporo miejsca na rozmowy, śpiewy, tańce, zabawy. Gdy o 19 siedziałem przy jednym ze stolików i popijałem piwko zastanawiałem się, czy wypełnicie tak wielką przestrzeń. Już o 20 moje obawy prysnęły - jeszcze przed początkiem szantowiska tawerna wypełniła się po brzegi, by od pierwszych taktów klaskać, śpiewać, tańczyć - i tak było do końca :) To niesamowicie przyjemne uczucie wiedzieć jak dobrze się bawicie razem z nami. Gdy pod sceną zabrakło miejsca ruszył nawet pociąg pomiędzy stolikami. Do tego barmani w naszych koszulkach, a także część publiczonści - każdy kto miał naszą koszulkę mógł liczyć na zniżki za barem :) Była też premiera - Lament Rybaka. Podobno niektórym łezka zakręciła się w oku. Szkoda, że po 24 odchodzą ostatnie autobusy i pociągi, a do tego nazajutrz ciężki poniedziałek... :)


Szalone Łódzkie Gniazdo - w ostatnią karnawałową sobotę, 17 lutego, poszantowaliśmy w Łodzi. Działo się, oj działo :) Od pierwszych taktów nogi poszły w ruch. Tańce szybko przerodziły się w czyste szaleństwo. Skakaliście, fikaliście, śpiewaliście razem z nami - super! Wykonaliśmy chyba najdłuższą wersję "Seven Up" wkładając w to co tylko się dało, łącznie z Makareną :) Do tego historyczna wymiana koszulek - eh... no nie dały tego ripleja ;) Szkoda, że musieliśmy tak szybko to zakończyć, ale pociągi są nieubłagane i niestety nie czekają, a powrotny był o 1:44. Będziemy jednak kontynuować już za miesiąc. Do zobaczenia :)


Targi Wiatr i Woda - 16 i 17 lutego, dzięki uprzejmości firmy Bakista mogliśmy wystawić własne małe stoisko na warszawskich targach sportów wodnych i rekreacji. Były nasze płyty, koszulki, a także płyty i koszulki projektu Zobaczyć Morze. W targowym radiowęźle usłyszeć można było zaproszenie do naszego stoiska. Odwiedziło nas mnóstwo osób, w tym tak znane osoby jak kpt. Baranowski czy Sławek Klupś z zespołu Atlantyda. Szczególnie w sobotę ruch na targach był przeogromny. Rozdaliśmy mnóstwo ulotek, sprzedaliśmy parę płyt i koszulek. Wiele osób zainteresowało się największym charytatywnym projektem polskiej sceny szantowej.
Targi "Witar i Woda" są największą i najstarszą w Polsce imprezą wystawienniczą branży sportów wodnych i rekreacji. Odbywały się już po raz dziewiętnasty. Tym razem zgromadziły ponad 270 wystawców, wśród których były też firmy zagraniczne. Dla nas była to szansa zaprezentowania zespołu i ogólnie polskiego ruchu szantowego szerszej publiczności. Mamy nadzieję, że nie zmarnowaliśmy okazji i, że zaprocentuje to w przyszłości.


Żywiołowa Plaża Piratów - 9 lutego, jak co miesiąc, zagraliśmy w sopockiej tawernie. Początek wydawał spokojny, ale to tylko pozory :) Świetnie się bawiliście, a do tego jeszcze wspinaczka na linie, kobiece potyczki na bomie - oj, było na co popatrzeć ;) My też nieźle się wyluzowaliśmy, co chyba było słychać :) Więcej takich zabaw. Do zobaczenia :)


Bukszpryt - 4 lutego (niedziela) odkryliśmy kolejne nowe miejsce na naszej koncertowej mapie - Klub Studentów Akademii Morskiej w Gdyni. Bardzo gustowne i klimatycznie urządzone miejsce, świeżo po remoncie. Wprawdzie pierwszy koncert nie zgromadził zbyt licznej publiczności - można nawet powiedzieć, że było bardzo kameralnie - ale liczymy, że nie jest to nasze ostatnie szantowisko w Bukszprycie i z czasem uda nam się, z Waszą pomocą, zapełnić klub. Pomimo wielu wolnych stolików daliśmy z siebie wszystko, co chyba potwierdzą obecni :) Cóż, pierwsze koty za płoty - zapraszamy na następne nasze imprezy w Bukszprycie :)


Karnawałowa Plaża Piratów - 27 stycznia (sobota) szantowaliśmy z okazji "Balu Pirata". Tym razem wstęp był płatny, co prawdopodobnie było główną przyczyną znacznego przerzedzenia publiczności - przynajmniej tak w swoim zadufaniu staramy się myśleć ;) Miało to też swoje dobre strony, bo na parkiecie było tym razem sporo miejsca do tańczenia. Klimat był bardziej kameralny, ale też jak najbardziej wesoły i karnawałowy - być może z powodu "Rumu Niewolników", który wliczony był w cenę wejściówki... :) Zobaczcie galerię.


Bydgoski Kubryk - 26 stycznia (piątek) po raz pierwszy zawitaliśmy z naszym koncertem do Bydgoszczy. Kubryk przyjął nas bardzo gorąco, pomimo ostrego ataku zimy i pomimo naszego, prawie godzinnego spóźnienia (któż mógł przypuszczać, że zima znowu zaskoczy drogowców i krajowa "jedynka" będzie nieodśnieżona...) Chyba czekanie na nas wzmogło Wasz apetyt tańce, bo już od pierwszego utworu zabawa rozgorzała na całego. Podskakiwali i starsi, i młodsi, i dziewczyny, i chłopcy ;) Bardzo przyjemnie gra się dla takiej publiczności. Jeśli do tego wszystkiego dodamy, że tym razem z prośbą o "Keję" nie przyszedł mocno podchmielony gość, jak to zwykle bywa, tylko urocza blondynka, to już nie trzeba nic więcej do pełni szczęścia :) Po cichu zatem liczymy, że wkrótce odwiedzimy Was znowu...


Wreszcie Contrast Cafe - 20 stycznia, po ponad półrocznej przerwie swoje podwoje otworzyła ponownie gdyńska Contrast Cafe. Przez te pół roku poprzednia konstrukcja została rozebrana, a na jej miejsce powstała nowa, dwukrotnie większa, nowoczesna tawerna. W koncercie otwierającym zagrał zespół Smugglers oraz my - Trzy Majtki :) Całość spinał konkursami i słowotokiem konferansjerskim Jarek Janiszewski, znany m.in. z zespołu Czarno-Czarni, a ostatnio promujący ogumienie sportowe firmy Context ;)
Zabawa przerosła najśmielsze oczekiwania. W lokalu planowanym na około 300 osób było co najmniej dwukrotnie więcej publiczności! Trudno było się przecisnąć do baru, który pracował pełną parą. Pod sceną, na stołach i gdzie się dało każdy podskakiwał w rytm morskich rytmów i śpiewał razem z grającymi. Moc wydobywająca się z głośników nie pozwalała na swobodne rozmowy, światło omiatało salę, piwo lało się strumieniami - klimat Contrastu wrócił ze zdwojoną siłą. Na pewno nie był to tylko efekt otwarcia - niech już tak zostanie na każdym koncercie :)


Piracka Plaża - to była impreza na miarę karnawału :) Dużo muzyki, tawerna pękająca w szwach, ludzie tańczący i śpiewający razem z nami, rum, piwo - słowem karnawał na całego :) Wkrótce powtórka - nie przegapcie jej :)


Przejedzona Łódź - Nasz pierwszy w 2007 roku koncert zaczął się baardzo leniwie ;) Chyba jeszcze wszyscy byli przejedzeni po świętach i zmięczeni po sylwestrowej nocy. Generalnie w ogóle było Was relatywnie mało - w porównaniu z porzednimi naszymi koncertami w łódzkim Gnieździe Piratów.
Pierwszy set przeszedł prawie bez echa. Zaledwie parę osób wyszło na parkiet - co ciekawe głównie mężczyźni... ;) Już zaczynałem się martwić, że może coś się stało, może to jednak nie jest karnawał... Drugi set już znacznie lepszy, choć to jeszcze nie było to co zwykle :) W końcu jednak udało się nam Was rozkręcić. Chyba pomógł miks "Seven Up" zróżnymi szlagierowymi tekstami :) Nie zabrakło oczywiście "Greka Zorby" i "Skrzypka na dachu" połączonych w szantowym węźle :) Końcówka tradycyjnie szalona.
Tak więc kolejny koncertowy rok rozpoczęty pozytywnie :) Obok mała niespodzianka - wideoklip z koncertu - reżyseria Bogusław Bojanowski - Bojanek :)

 

 

Imprezy z 2006 roku - zajrzyj tu, aby przeczytać opisy imprez Trzech Majtków z roku 2006.

Imprezy z 2005 roku - zajrzyj tu, aby przeczytać opisy imprez Trzech Majtków z roku 2005.

Imprezy z 2004 roku - zajrzyj tu, aby przeczytać opisy imprez Trzech Majtków z roku 2004.

Imprezy z 2003 roku - zajrzyj tu, aby przeczytać opisy imprez Trzech Majtków z roku 2003.


modyfikowano 2007-01-20